Walt Disney
Któż z nas nie wychował się na jego bajkach. Myszka Mickey, Kaczor Donald, Król Lew, Pocahontas to tylko kilka z dużej ilości postaci wykreowanych przez słynnego rysownika.
Walter Elias Disney urodził się 5 grudnia 1901 r. w Chicago w biednej rodzinie o irlandzko-niemieckich korzeniach. Bardzo szybko dał się poznać jako utalentowany rysownik, a chcąc trochę zarobić swoje rysunki sprzedawał sąsiadom. Był też autorem ilustracji do gazetki szkolnej. Za to w domu nikt go nie chwalił. Walt pokornie znosił bicie, ale przemoc sprawiła, że już jako 16-latek chciał zaciągnąć się do wojska, aby uciec z domu. Ze względu na wiek jego podanie zostało jednak odrzucone. Zamiast tego zgłosił się do Czerwonego Krzyża i jako kierowca ambulansu został wysłany do Francji.

Gdy wojna dobiegła końca, Walt postanowił spełnić swoje marzenia. Mając 500 dol. w kieszeni założył malutkie studio rysunkowe, do którego niedługo dołączył także jego starszy brat Roy. Studio szybko zbankrutowało, ale nie poddali się – założyli kolejną firmę. To tam powstały pierwsze rysunkowe postacie: Myszka Miki, Kaczor Donald, pies Pluto, Minnie. Sławę przyniosła im jednak dopiero kreskówka „Willie z parowca” nakręcona w 1928 r. Był to pierwszy w historii kina dźwiękowy film animowany. Sukcesem okazała się także kolejna produkcja Disneya, seria „Beztroskie symfonie”. Jedna z jej części, „Kwiaty i drzewa” w 1932 r. została nagrodzona Oscarem. Była to tym samym pierwsza w historii bajka dla dzieci w kolorze.

Kiedy w 1934 r. Walt podjął decyzję o nakręceniu „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków”, pierwszego pełnometrażowego filmu animowanego w historii, wiele osób wróżyło mu bankructwo. Stało się inaczej. Bajka odniosła ogromny sukces i zgarnęła kolejnego Oscara (nagrodę wręczono w bardzo nietypowej formie: w postaci siedmiu małych i jednej dużej statuetki Oscara).

Mimo starań kolejne, powstałe na początku lat 40-tych filmy („Fantazja”, „Pinokio”, „Dumbo”, i „Bambi”), choć spodobały się publiczności, nie przyniosły wytwórni Disneya zysków. Głównie przez toczącą się w Europie wojnę, która uniemożliwiała dystrybucję filmów na inne rynki. Dopiero w latach 50. firma zaczęła wychodzić na prostą.
Walt Disney miał też mroczniejsze oblicze. Regularnie chodził do psychoanalityka ze względu na przedłużające się stany depresyjne i fobie. Był przeświadczony o tym, że został adoptowany. Tak między innymi tłumaczył sobie zachowania surowego ojca względem niego. Marc Eliot, biograf Disneya przypisuje mu również zaburzenia osobowości. Pod koniec życia przesiadywał w swoim biurze w parku rozrywki i rzewnie płakał.

Disney był ambitnym perfekcjonistą. Otaczał się najlepszymi rysownikami, kompozytorami i technikami, bo zawsze starał się zatrudniać ludzi lepszych od siebie. Osobiście dbał o najmniejsze szczegóły. Wybudował nowoczesne, komfortowe studio, bo chciał stworzyć pracownikom idealne warunki pracy. Pomimo doskonałych warunków praca u Disneya nie należała do łatwych. Był dla nich bardzo surowy Walt był tyranem. Potrafił zwalniać czołowych rysowników za błahostki, narzucał mordercze tempo pracy. Nie było mowy o świętach, urlopach czy higienie pracy. Zdarzało się, że rysownik wykonywał ponad 700 prac dziennie. Disneya posądzano też o seksizm, rasizm i antysemityzm.
Jednym z najbardziej tajemniczych wątków w biografii Disneya jest jego szpiegowska działalność. Szeregi tajnych agentów FBI zasilił w 1941 roku, najpierw jako informator, później korespondent. Na czym dokładnie polegała jego współpraca? Nie do końca wiadomo. Współpraca zacieśniła się w czasach zimnej wojny. Wówczas studio Disneya stało się tajnym obserwatorium FBI, a Walt jako nowo mianowany „superszpieg” czynnie uczestniczył w polowaniu na komunistyczne „czarownice” (za jego sprawą zwolniony został min. Aldous Huxley).
Disney potrafił być pamiętliwy. Nie znosił się wręcz z Charlie Chaplinem. Mały skandalem zakończyła się ceremonia wręczenia Oscarów w 1932 r. Kiedy Walt zdobył swoją pierwszą nagrodę, miał mu ją wręczyć Chaplin, któremu przyznano ją rok wcześniej. Miał, bo nigdy na ceremonii się nie pojawił, co jeszcze bardziej zaogniło niechęć między panami.

Był skomplikowaną postacią, ale do historii przeszedł jako przyjaciel dzieci. To dla nich stworzył świat bajek, a także pierwszy na świecie park rozrywki – Disneyland.

Walt Disney jest również absolutnym rekordzistą Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. W ciągu całej swojej działalności był nominowany do Oscara aż 59 razy. W sumie otrzymał 22 statuetki. Był również siedmiokrotnym zdobywcą Nagrody Emmy. Honorowych tytułów, obywatelstw, medali i odznaczeń chyba nikt nie zliczy.
Disney zmarł 15 grudnia 1966 r. na raka płuc. Pod koniec życia palił jednego papierosa za drugim. O jego śmierci poinformowano oficjalnie dopiero po pogrzebie, by mógł się odbyć w kameralnej, rodzinnej atmosferze. Był to zapewne jeden z powodów plotki, która krąży do dziś, mówiącej o tym, jakoby słynny producent miał się poddać krioprezerwacji, z nadzieją odmrożenia po stu latach. Miało stać się dlatego, że amerykański producent filmowy, liczył na wynalezienie w przyszłości sposobu na uratowanie go. W rzeczywistości ciało Disneya zostało skremowane, a jego prochy pochowane w Forest Lawn Memorial Park w Glendale.